[ZAPOWIEDŹ] Mecz o sześć punktów: Wisła - Pogoń
Sezon wkracza powoli w decydującą fazę, a każdy ligowy punkcik zaczyna ważyć coraz więcej. Rywalizacja o miejsce w czołowej ósemce nabiera tempa. Dzisiaj w Krakowie przy Reymonta stoczy się jeden z najważniejszych bezpośrednich meczów o "być albo nie być" w TOP8. Biała Gwiazda podejmie bowiem okupującą ósmą lokatę Pogoń Szczecin. Początek spotkania o godzinie 15:30.
Portowcy od dłuższego czasu prezentują bardzo ładny dla oka i efektowny futbol oparty na posiadaniu piłki i grze krótkimi podaniami. Silnie obsadzony środek pola umożliwia taki styl, który doceniany jest przez wielu kibiców i ekspertów. Niestety jednak, nie zawsze jakość piłkarska idzie w parze z efektami w postaci ligowych punktów. Na tę przypadłość właśnie choruje zespół Kosty Runjaicia. Na inaugurację rundy wiosennej szczecinianie ulegli Lechii Gdańsk 2:1, następnie uporali się z Górnikiem zabrze przed własną publicznością, kończąc mecz z wynikiem 3:1, a w ostatniej kolejce kolejny wyjazd skończył się zaledwie remisem 1:1 z kielecką Koroną. To wszystko sprawia, że rywalizacja o górną ósemkę, szczególnie pomiędzy właśnie Pogonią, Koroną, Lechem, Cracovią i Wisłą, do samego końca będzie niezwykle zacięta. Aktualnie Portowcy zajmują 8. pozycję z 35 punktami na koncie. To zaledwie o punkt mniej niż Kolejorz, Pasy i Złocisto-Krwiści, a dwa ostatnie kluby rozegrały już swoje mecze w 24. kolejce. Przewaga Pogoni nad dziewiątą Wisłą też jest jednak znikoma - trzy punkty i minimalnie lepszy bilans bramkowy. Dzisiejsze ewentualne zwycięstwo może pozwolić Białej Gwieździe już dziś przeskoczyć swoich rywali w tabeli.
Krakowianie w ostatniej serii gier nieznacznie ulegli liderowi ligi, Lechii Gdańsk. O porażce zadecydowały indywidualne błędy, choć gra całego zespołu była już nieco lepsza, niż w poprzednich spotkaniach. Dodatkowo, coraz szersze pole manewru będzie miał trener Maciej Stolarczyk, gdyż do jego ekipy dołączyli tacy zawodnicy jak Kumah czy Balicki, a do zdrowia wreszcie powracają Savicević czy Buksa.
W porównaniu do meczu z Lechią do kadry powracają także Sławomir Peszko oraz Łukasz Burliga, którzy nie mogli wystąpić w tamtym meczu z powodów regulaminowych. Nieobecni wciąż pozostają: Paweł Brożek, wracający powoli do zdrowia Rafał Boguski i Jakub Bartosz. Trener Runjaic będzie musiał radzić sobie bez Adama Frączczaka oraz Davida Niepsuja.
Ostatnie pojedynki Wisły i Pogoni zdecydowanie lepiej kojarzą się krakowianom, choć rywalizacja w rundzie jesiennej bieżącego sezonu padła akurat łupem Portowców. Wówczas wygrali oni przed własną publicznością 2:1 po dwóch trafieniach Adama Buksy, na które odpowiedział tylko Jesus Imaz. Natomiast w ciągu ostatnich trzech sezonów w czterech na sześć meczów lepsi okazywali się Wiślacy. Ostatnia potyczka obu drużyn przy R22 skończyła się wygraną gospodarzy 1:0 dzięki bramce Jakuba Bartkowskiego, który dziś wróci do Krakowa już w bordowo-granatowych barwach.
Dzisiejszy mecz jest pod względem gatunkowym bardzo ciężki. Niewiele można zyskać, za to bardzo dużo stracić. Grupa mistrzowska naprawdę jest w zasięgu, ale to w takich meczach jak ten dzisiejszy trzeba udowodnić, że się na nią zasługuje. Za styl punktów nie przyznają - liczy się tylko to, co w sieci. Trzeba więc wyjść na boisko i wyszarpać jak najkorzystniejszy rezultat. Do boju, Wisełko!